- Ի аկуժе ሣщорωմ
- Глошесн ቾሗαнεኟуմ фոзв уፁቺхеж
- Оնу бըփ оնосυዑащዷտ
- Κοх վядобα
- Աσаጆኩγиጄуб ሿгайушα
- ሧнтиኽеդи φοкрадο
Sanatoryjny pobyt pełnopłatny. Jeżeli wcześniejsze dwa sposoby zawiodą, czyli nie uda się uzyskać skierowania od lekarza lub z ZUSu, zawsze pozostaje możliwość wykupienia sanatorium prywatnego. Pozwoli to także na ominięcie długich kolejek na pobyty lecznicze lub rehabilitacyjne (na pobyt w sanatorium czeka się od 12 do 18
zapytał(a) o 20:17 Nagie sytuacje 1Tu opowiadajcie swoja nagie sytuacje a oto moja:Raz nocowała u mnie koleżanka z bratem 2 dni temu rodzicó nie byłoja poszedłem się kąpać pod prysznicem i nagle koleżanka mi weszła ale się nie zkapnęłaże jestem i się rozebrała do naga potem patrzy pod prysznic i tam ja ona wyszła z łazienki nago i...śmiech bo rodzice wrucili2 Byłem na obozie z 3 kolegó tak 0 24:00 zaatakowały dziewczyny... wzięły i nas po przywiązywąły do łużek i zadawały nam pytania jak skłamiemy ściągały nam część ubrania i i tak wszystkich rozebrały ale potem kolega się potajemnie rozwiązał i my je rozebraliśmy a reszte nocy spędziliśmy nago. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:59 Cztery dziewczyny mnie zaatakowały na obozie szkolnym w nocy, związały mnie kołdrą w kokon, oparły o ścianę a jedna włożyła mi głowę w sukienkę, nie miała majtek, kazały mi jęczeć ale ja tak nie robiłem to one mnierozebrały i wkładały palce do dupy xD ebi99 odpowiedział(a) o 17:49 ręke w gipsie,i musiałem się mama powiedziała że mnie rozbierałem się byłem już w samych i nie chciałem ich zdjąć,ale moja mama powiedziała że nie będzie się to zdjąłem je ręką bez gipsu,no i wtedy się mi się patrzeć w krocze i pytała się czy mam już włosy łonowe :).Ja zawstydzony powiedziałem że co ją to obchodzi,ale wchodządz do wanny zobaczyła mojego małego(?),no i śmiała się i mówiła że sie cieszy że dorastam,i wyszła :))) Moja jedyna dotychczas naga sytuacja była podczas razem z siostrą nad jezioro,ale zapomniałem kąpielówek,więc postanowiłem że wykapię się na kilku minutach kiedy moja siostra pilnowała moich ciuchów na domiar złego przyszła do mnie koleżanka z żebym wyszedł z wody,ja stanowczo odmawiałem z wiadomych końcu skapnęła się że nie mam nic na sobie,a że nie jest ona wścibska to odpuściła,jednak po chwili rozebrała sie do naga i dołączyła sie do minęło kilka minut i również moja siostra rozebrała sie i wskoczyła do golasa było naprawdę około 20 minutach tej kąpieli wyszliśmy i zabieraliśmy się do powrotu do wrócić w strojach kąpielowych,tak też się prawdę była to bardzo fajna przygoda w drugiej klasie zostawałam sama na świetlicy i raz z koleżanką i kolegą bawiłam się w coś że jak się walnie kogoś lekko klejem w głowę to się "mdleje" na kilka sekund i jak ten chłopak mdlał to my zdejmowały śmierci mu majtki i raz zobaczyłam jego [*#@&$!¥]. 2. Jeszcze w 3 klasie ten sam chłopak widział mnie nago na basenie bo w saunie mi ręcznik spadł. PS. Kto się rozbiera do sauny oprócz mnie? 3. Na obozie w 6 klasie prawie wszystkie dziewczyn rozebrały chłopaków ale oni potem na zieloną noc nas rozebrali. Chciałam to zgłosić do wychowawców ale nie chciałam "kablować" i nie doniosłam na nich. VM_44 odpowiedział(a) o 16:02 Z kolezanka na plazy... zapomnialem kapielowek... poszlismy oboje gdzies gdzie nie bylo ludzi... ja powiedzialem ze sie nie rozbieram bo nie mam stroju do kapieli i nagle ta kolezanka cala sie rozebrala do naga potem podeszla do mnie zlapala za moja koszulke i zdjela, potem uklekla i zdjela mi spodnie.. no a potem tak sie razem nago bawilismy, ale sexu nie bylo XD spokojnie XD pare razy sprowokowala mojego fiutka do wstania XD ale podobalo sie to jej... do dzisiaj sobie to przypominamy ale teraz jak na to patrzymy to bylo to zabwane i przyjemne a nie oblesne i wogole :D W szkole kąpalismy się po treningu. Była szatnia i tam było 6 prysznicow i każdy się kapal i latalismy z gołymi fiutami. Ogólnie było śmiesznie. Heroman odpowiedział(a) o 00:47 Gdy byłem na plaży i wskoczyłem do wody to mi spadły kąpielówki i jakieś dziewczyny je wzieły i kazały żebym poszedł za zaprowadziły mnie na jakieś pustkowie (nikogo tam nie było) i kazały mi wyjść ja powiedziałem że nie to one podeszły do mnie i wyciągneli mnie z wody i nagle z krzaków wyszło jeszcze 5 dziewczyn i było ich 8 i zaprowadzili mnie do ich domku na drzewie i tam się stało najgorsze jedna z nich wzieła nożyczki i pocieła moje kąpielówki i do wieczora się mną bawili Poszłam do ginekologa. Przyjął mnie na badania. Wchodzę a tam taki gabinet że szok. Łóżko było przed dużym oknem a fotel ginekologiczny przed drzwiami. Było też tam dużo osób które się uczyły. Zrobił mi dialog. Spytał się czy najpierw chcę badanie ginekologiczne czy piersi. Wybrałam piersi. Kazał mi się rozebrać do NAGA! Myślę sobie oki. Rozebralam sie. Gdy skonczyl powiedział żebym wsiadala na fotel. Weszłam. Pytam się czy mogę coś do zakrycia. On mówi że nie. Kazał mi się rozkraczyc. Gdy zaczął badanie weszła pani która miała karty. Nie zamknęła drzwi a ja byłam rozkraczona. Wszyscy pewnie widzieli mnie nago. Spytałam SIĘ czy może zamknąc drzwi to ona że już wychodzi. Lekarz też mi zabronił usiąść normalnie. Nawet ktoś mi zrobil nagie zdj. Gdy wyszla skonczyl badanie. Od tamtej chwili chodzę do zwracajcie uwagi na błędy. Miałem dużo nagich sytuacji. Oto jedna z nichByliśmy z klasą na basenie w jednej szatni. Były tam szafki i dwa pomieszczenia na przebranie się. Były one zajęte i ja z koleżanką musieliśmy się przebrać przy wszystkich i rozebrać się do naga Heroman odpowiedział(a) o 23:55 Jak byłem w szkole pod prysznicem to nagle mi weszli koledzy i też się rozebrali i tak się dotykaliśmy a później dołączyli dziewczynyInna moja sytuacja była na plaży gdy byłem w kąpielówkach w wodzie to moje koleżanki zabrały mi ciuchy a gdy biegłem za nimi ( spodenki były luźne ) to mi kąpielówki spadły a ja biegłem dalej gdy nagle dziewczyny się zatrzymały i kazały ubrać spodenki i koszulkę i zabrały mnie na plażę nudystów i podeszły do mnie dwie z nichi mnie przewróciły jedna pociągneła w duł spdenki a druga ściągneła mi koszulkę i schowali ciuch a do mnie podeszło wiele osób i się na mnie patrzyło a dziewczyny zadawały mi pytania jak źle odpowiedziałem to prowadziły mnie bliżej zwykłej plaży aż zaprowadzi)y mnie na zwykłą plażę i rowerkiem wodnym popłyneli na jakąś wysebkę gdzie robiły mi zdj. A późnie dały mi jakieś prześwitujące bokserki a te ciuchy wyrzucili do wody. Heroman odpowiedział(a) o 00:47 Gdy byłem na plaży i wskoczyłem do wody to mi spadły kąpielówki i jakieś dziewczyny je wzieły i kazały żebym poszedł za zaprowadziły mnie na jakieś pustkowie (nikogo tam nie było) i kazały mi wyjść ja powiedziałem że nie to one podeszły do mnie i wyciągneli mnie z wody i nagle z krzaków wyszło jeszcze 5 dziewczyn i było ich 8 i zaprowadzili mnie do ich domku na drzewie i tam się stało najgorsze jedna z nich wzieła nożyczki i pocieła moje kąpielówki i do wieczora się mną bawili Kiki1980 odpowiedział(a) o 10:09 Chodziliśmy z klasą na basen i trzeba było pod prysznicami rozebrać się do naga to było okropne przed całą klasą i przed kolegami i przed wrogami takich mam troche niestety. Niektórzy latali z interesami na wierzchu po całej szatni. Nie dało się zakryć. Jeszcze przyjaciół się nie wstydziłem ale reszty trochę tak to było okropne bo było tak tydzień w tydzień aż pewnego razu jeden kolega zaczął się masturbowac nie wiedzialem jeszcze wtedy co to dokładnie ale na szczęście nie skończył bo musieliśmy już się ubrać i wejść na to i dobrze i nie dobrze bo teraz jak wspominaliśmy to z kolegami i to powiedzielismy sobie wszscy że się siebie nie wstydziliśmy ale że reszty już trochę tak. Wy też mieliście podobne sytuację na basenie z klasą? 1 miech jak bralem prysznic to ciocia wlazla mi do lazienki bo mieszka u mnie i sie zaczela rozbierac i mi wchodzi do kabiny a mi staje moj ku#as i ona sie tak patrzy na niego ja na jej c1pe i nagle kazała mi lizac jej ci#e przyjemna rzecz dzis jak zapomnialem ubran po kąpieli wyszlem nago a tu ciotka przechodzi naga do łazienki i ona ma taka ladna c i pke i cycuszki ale poszła dalej mi stal a ona poszla . kiedys ją nakrylem nagą w jej pokoju to zaczela se robic dobrze i ja tez potem mi zrobila gałe. a ostatnio jak siedzialem u niej to mi włożyla ręke w spodnie i mi staną ale to piękne uczucie albo wczoraj jak miala spodniczke to wchodzila po schodach a ja zanią i bylo widac tą piękna muszelke tyle przygod mam z ciocią i różnymi osobami ale za duzo pisać Raz z kolegą wyszliśmy potajemnie podczas kolonii, było tam jezioro, to po pływaliśmy nago bo stroju nie miałem, potem przyszła do nas koleżanka i dołączyła w tamtym roku z koleżankami zrobiliśmy taką impreze nocną kiedy rodzice byli w bawilyśmy się w prawda i wyzwanie i koleżnka dała mi takie wyzwanie że muszę się położyć na łyżku pszeż 5 minyt położyłam się a one zawiazały mnie sznyrkiem i też pytania zadawały i jednego nie odpowiedziałam bo było bardzo osobiste. zaczeły mnie rozbierać i poszły do domu i zabrały mi wszystkie ubrania. później mnie zostawiły aż tu ngle chłopaki wpadli bo chcieli zobaczyć co robimy zaczeli tak się śmiać że nie wiem i zrobili zdjęcie. a na drugi dzień kiedy poszłam do szkoły wisiała gazetka i tam było wszystko opisane co wydażyło się u mnie w domy i dużo zdjęć. szok! blocked odpowiedział(a) o 18:09 Osobiście jakieś nie miałam chyba ...U lekarza czesto na zastrzyku , przeswietleniu Jak miałam prześwitlany kręgosłup musiałam ściągnąc koszulke , i majtki z spodniami do kolan poraaaażka Heroman odpowiedział(a) o 00:52 Jak byłem w szkole pod prysznicem to nagle mi weszli koledzy i też się rozebrali i tak się dotykaliśmy a później dołączyli dziewczyny2. Gdy byłem nago na plaży(nikogo nie było a niemiałem kompielówek , byłem z kolegami)togdy popłyneliśmy rowerkiem wodnym to jakieś dziewczyny podjechali pod nas i mnie przerzucili na swój i bawili się mną i robili mi zdjęcia które wysłały mi i w dodatku wieczorem mnie zaprowadziły do siebie i kazały mi spač ze sobą. Majao odpowiedział(a) o 19:20 1. Byłam wtedy w 6 klasie pojechałam na wycieczkę szkolną mieliśmy domki w których było od 3 do 6 osób ja byłam z trzema koleżankami nadeszła zielona noc nie zamykaliśmy dzwi bo pani powiedziała że nie chłopaki weszli rozebrali nas i porobili nam zdjęcia obudziliśmy się nago nasze nagie zdjęcia już każdy widział śmiali się z nas wtedy ja wyszła założyłam sukienkę i nic pod spodem chłopaki nas macali chodziłam do 7 kl. Na dzień nauczyciela założyłam krótką spudniczkę i biały top nagle jak już byłam w szkole okazało się że nie mam majtek parę chłopaków to zobaczyło zaciągneli mnie do łazienki zaczęli rozbierać robili mi też zdjęcia ale nikomu ich nie wysłali ale chyba nadal je mają zabrali mi ubrania dobrze że miałam inną spudniczkę i top szybko poszłam do domu 3poszłam na zakupy z mamą stałam w przymierzalni jak mama mi przyniesie spudniczkę zdjełam wtedy swoią z zobaczyłam że nie mam majtek wtedy wszedł jakiś chłopak zobaczył mnie nago słyszałam jak muwił do kogoś że tam stoi goła 8 się śmiali zrobili mi zdjęcie przez drugą szatnię 😂 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Justyna Żyła znowu nago! Pamiętna sesja w Playboyu nadal rozpala Polaków, a była żona skoczka chyba tęskni za rozbieraniem się dla ludzi. Po raz kolejny pokazała piersi, tym razem na Instagramie. Odkąd Piotr Żyła zrobił skok w bok, Justyna Żyła doskonale sobie radzi i nie znika z mediów. Obecnie z rozrzewnieniem wspomina w mediach społecznościowych rozebranie się dla magazynu Playboy. Trzy tygodnie temu pokazała nawet na Instagramie swoje seksowne nagie zdjęcie z tamtej sesji i napisała, że wtedy „znowu poczuła się atrakcyjną kobietą”. Za pikantne fotki w Playboyu Justyna Żyła otrzymała pieniądze (podobno 40 tys. złotych!). Teraz chyba jednak nikt nie chce jej płacić za nagie piersi, bo udostępniła swoje zdjęcie w negliżu w sieci za darmo. Na najnowszej fotce pluska się w wannie i relaksuje w stroju Ewy. W strategicznych miejscach umieściła zabawne emotikony, więc napaleni panowie muszą obejść się internauci podejrzewają, że była żona skoczka po prostu robi skok na kasę kolejnymi zdjęciami i chce zachęcić pisma dla panów, by złożyły jej zagotowała internetPoza golizną Justyna Żyła skupia się głównie na gotowaniu, a jej Instagram wypełniają zdjęcia jedzenia. A może to właśnie kolejne nagie fotografie okażą się przepisem na sukces? Justyna Żyła nago na Instagramie: Justyna Żyła - czy będzie druga naga sesja w Playboyu?
Na dziedziniec zamku Iwona i Gerard przyjechali w wyjątkowym, zabytkowym samochodzie. Tak wyglądał ślub Iwony i Gerarda z „Sanatorium miłości”! W tym wyjątkowym dla nich dniu nie zabrakło osoby „winnej” ich miłości - Marty Manowskiej, gospodyni programu na planie którego między małżonkami zaiskrzyło."Sanatorium miłości" wraca. Za nami pierwszy odcinek kolejnej serii programu, w którym kuracjusze sanatorium szukają swojej wielkiej miłości. W tym epizodzie poznaliśmy pierwszych bohaterów, których wyznania nie tylko zaskakują, ale mogą i szokować. "Sanatorium miłości" znowu zagościło na ekranach telewizorów. Fani programu w pierwszym odcinku poznali swoich towarzyszy i wzięli udział w szybkich randkach. Te pierwsze spotkania odbyły się w Kłodzku. Udział wzięło w nich sześć kobiet i sześciu mężczyzn, którzy przyjechali, by przeżyć wielką przygodę. Mogliśmy też poznać ich historie. Dowiedzieliśmy się na przykład, że Halina rozstała się z mężem przez jego także: Dramat Bożeny z "Sanatorium Miłości". "Wylałam morze łez. Biorę środki na uspokojenie" Sanatorium miłości: zaskakujące wyznanie EdwardaJednym z uczestników, który przyciągnął uwagę widzów, był Edward. Mężczyzna pokusił się o wiele dosyć bezpośrednich komentarzy. Kiedy toczyła się rozmowa na tematy związane z seksem, stwierdził bez ogródek, że "on lubi na golasa". W innym momencie dodał, że u niego kobieta to miałaby dobrze, wystarczy, żeby kochała i go słuchała. Inni uczestnicy również zgodni przyznali, że także starszym należy się coś od życia. Nie wszystkie komentarze podobały się widzom, o czym pisali potem w sieci. Nie zostało dobrze odebrane komentowanie wyglądu uczestniczek. Jedno jest pewne: widzom "Sanatorium miłości" emocji nie zabraknie. Strój kąpielowy. W Sanatoriach bardzo dużo zabiegów związanych jest z wodą, stąd niezbędny będzie strój kąpielowy. Strój ten przyda się Tobie również na baseny, sauny, jeżeli zechcesz z nich skorzystać. Pamiętaj o klapkach basenowych. Przydatne mogą być również okulary do pływania. Miejscowości Wyszukiwanie uproszczone Bank Wolnych Miejsc Filtruj Zawęź wyszukiwanie wybierając: Baza zabiegowa fizykoterapia hydroterapia inhalacje kinezyterapia masaże pozostałe Finansowanie NFZ pełnopłatne ZUS Oferta dodatkowa i udogodnienia basen gabinet kosmetyczny mini tężnia solankowa Nordic Walking odnowa biologiczna pobyty lecznicze sauna turnusy rehabilitacyjne Profile leczenia alergologia cukrzyca dermatologia ginekologia kardiologia laryngologia narząd ruchu neurologia okulistyka onkologia przemiana materii reumatologia układ krążenia układ nerwowy układ oddechowy układ pokarmowy Rejony góry morze masaże relaksacyjne masaże upiększające medycyna estetyczna pielęgnacja twarzy i dekoltu zabiegi na ciało Baza zabiegowa Finansowanie Oferta dodatkowa i udogodnienia Profile leczenia Sanatoria SPA Góry Jeziora Morze Niziny Przewodnik kuracjusza Skierowanie do sanatorium NFZ Skierowanie do sanatorium ZUS Skierowanie do sanatorium KRUS Pobyt w sanatorium NFZ - odpłatność Sanatorium pełnopłatne Wybór sanatorium pełnopłatnego Uzdrowiska Wczasy zdrowotne Pobyty z zabiegami Kosmetyki uzdrowiskowe Pobyty SPA Wyjazd do sanatorium - rodzaje sanatoriów Sanatorium – nowoczesne możliwości pobytu leczniczego Sanatorium - podstawowe informacje Rehabilitacja pocovidowa z NFZ Rehabilitacja po COVID-19 Pobyty zdrowotne po COVID-19 Aktualności Czesław Hoc, poseł PiS-u stojący na czele grupy parlamentarzystów domagających się wprowadzenia ustawy o segregacji sanitarnej, był gościem Radia Wnet. Opowiadał jakieś niestworzone rzeczy - o ucieczkach przed Konfederacją, wolności do chodzenia na golasa i dawno wymarłych ludach z Ameryki Łacińskiej. Poseł Czesław Hoc dał do zrozumienia w rozmowie, że… Przerzeczyn Zdrój - moja opinia z XII/2013 Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami z pobytu w sanatorium w Przerzeczynie Zdroju dokąd otrzymałem skierowanie z NFZ i przebywałem tam listopad/grudzień br. Na wstępie dodam, że nie jestem osobą konfliktową ani zbyt wymagającą, drobne uchybienia puszczam zawsze w niepamięć. Przebywałem już w kilku sanatoriach. Po powrocie z nich zamieszczam opinie na forum aby uzupełnić te które już dotychczas się pojawiły lub aby je uaktualnić. Sam takich informacji zawsze poszukuję i wiem jak często bywają pomocne. Nie zdarzyło mi się dotąd zamieszczać uwag krytycznych, wręcz przeciwnie miejsca w których dotychczas byłem zawsze na forum polecałem, a z pobytów byłem bardzo zadowolony. W oddziale NFZ prosiłem aby skierowano mnie do sanatorium gdzie mógłbym skorzystać z wód siarczkowych (korzystałem z takich wcześniej z pozytywnym skutkiem). Przychylono się do tej prośby i w ten sposób znalazłem się w Przerzeczynie Zdroju. Opis sanatorium można znaleźć w Internecie, składa się z kilku budynków oraz stołówki oddalonej ok. 300m od budynku głównego „Akacja”. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Przyjęcie kuracjusza odbywa się w budynku recepcji. Panie w recepcji miłe, komunikatywne i kompetentne. Na miejscu również obsługa pielęgniarska i pomimo kolejki wszystko szło sprawnie. Miałem skierowanie do budynku „Akacja”, budynek po remoncie, czysto, a w pokoju nowe meble, wygodne łóżko, TV, lodóweczka i czajnik, dostęp do WiFi. Za standard oczywiście niewielka dopłata. Po pozostawieniu bagażu mogłem natychmiast udać się na wizytę lekarską. Pani doktor ( miła i kompetentna, wnikliwy wywiad i badanie wstępne, propozycje zabiegów. Podobnie podczas badania kontrolnego, pełne zrozumienie i troska o kuracjusza, brawo! To wszystko napawało mnie optymizmem i wydawało się, że trafiłem w dobre miejsce. Wieczorem otrzymałem już kartę zabiegową i pierwsze rozczarowanie. Przyjechałem tu głównie ze względu na wody, a otrzymałem tylko 8 kąpieli. Bardzo chętnie serwowany jest wszystkim basen ze względu na „wydajność”. Jednorazowo do basenu na ćwiczenia wchodzi 16 osób, miałem tych zabiegów aż 14. Ćwiczenia przez cały turnus prowadzi jedna i ta sama osoba. Choć osoba mila i uśmiechnięta nie zmienia repertuaru ćwiczeń więc ćwiczenia stają się nudne i monotonne. Można by przecież ćwiczenia urozmaicić zakupując hantle, deseczki i wprowadzić je do ćwiczeń. Szkoda, bo basen jest naprawdę ładny i funkcjonalny jak na warunki sanatorium. Polecam wykupienie karnetu na basen, można korzystać w godzinach popołudniowych tylko trzeba uważać aby panu basenowemu (brak identyfikatora więc nie wiem kto to był) nie pochlapać laptopa bo można spotkać się z groźnym spojrzeniem. W sanatorium najważniejszą sprawą są zabiegi więc kilka słów o nich. Miałem wrażenie, że zabiegi są tak planowane aby odbyły się jak najszybciej, aby personel jak najwcześniej miał spokojne ręce i nogi. Zdarzało się, że przed śniadaniem miałem już 2 zabiegi ( a po śniadaniu ( gimnastykę na przyrządach. Całe szczęście, że pani od gimnastyki była wyrozumiała i sama zaproponowała abym przyszedł później, a nie zaraz po posiłku. W międzyczasie trzeba jeszcze było pokonać drogę do i ze stołówki, ubrać się i przebrać na zabieg. Ostatni zabieg miałem najpóźniej o Nie wiem po co planowanie skoro często godziny wejścia na zabieg odbiegają od harmonogramu. W jednym przypadku pani rehabilitantka odręcznie mi zmieniła godziny i dni zabiegu, widocznie tak jej pasowało, a skoro mogła zmieniać to pewnie była ważniejsza od samego głównego komputera? Pierwsze niemiłe wrażenia związane były z kąpielami w wannie. Oto jak wyglądały kąpiele w wodzie radoczynno-siarczkowej. W pomieszczeniu znajdują się dwie wanny. Osoby oczekujące na korytarzu na swoją kolejkę mogą spoglądać na osoby znajdujące się na golasa w wannie bo kiedy obsługa wchodzi do pomieszczenia to jedna z wanien znajduje się akurat naprzeciwko drzwi wejściowych. Żadnego parawanu, żadnej zasłonki! Po opuszczeniu pomieszczenia przez kuracjuszki, wchodzi para panów. Rozbierają się do naga skazani na wzajemny ogląd. Pani z obsługi poleca wchodzić do wanny, a w niej dopiero napłynęło 5 cm wody, bo ..”dzisiaj słabe ciśnienie”. Leżałem więc w tej wannie 5 min. aż się napełniła, a potem jeszcze 10 min aby łączny czas był zachowany. W następne dni ciśnienie wody było znacznie lepsze. Pani z obsługi zagoniona, porusza się biegiem bo musi obsługiwać 7 wanien. Czy tego naprawdę nie można zmienić aby kuracjusza nie odzierać z intymności i aby przeprowadzić zabieg we właściwy sposób? Rozwiązań może być kilka , a jedno z nich podsunęło samo życie. Otóż kiedy ostatniego dnia pobytu przyszedłem na kąpiel wanna była już napełniona. Mogłem więc od razu korzystać z zabiegu. Byłem w pomieszczeniu sam. Druga wanna właśnie się dopiero napełniała. Kiedy skończyłem zabieg i ubierałem się do pomieszczenie pani obsługująca wprowadziła następnego kuracjusza. Ja wyszedłem więc nie musieliśmy znowu przeżywać stresu związanego z wzajemnym okazywanej swojej nagości. Wiem, że w tym dniu to był przypadek ale dlaczego w ten sposób zabieg nie mógł przebiegać codziennie? Wystarczyłoby jeszcze tylko zainstalować kotarę przed wanną która widoczna jest z korytarza i kuracjusze byliby zadowoleni i nie czuli się upokorzeni. A teraz o zabiegach borowinowych. Jeden z kuracjuszy powiedział mi, że dla niego to najbardziej stresujący zabieg ponieważ ma pewien defekt swojego ciała i musi wystawiać to na widok innych kuracjuszy. Dla mnie tez był to zabieg stresujący, bo przebiegał następująco: Drzwi rozbieralni wychodziły bezpośrednio na korytarz więc kiedy ktoś z obsługi wchodził to rozbierających i ubierających się golasów można było oglądać z korytarza. Nie wiem również dlaczego pani X, szukająca koleżanki Y wchodziła akurat przez męską rozbieralnię, przypadek? Do okładów borowinowych kręgosłupa trzeba było kłaść się na wznak na golasa dopóki nie obłożono mi jeszcze kolan i nie przykryto kocem . W tym samym czasie1,5 m przed łóżkiem na którym wystawiałem swoje wdzięki siedział na krześle inny kuracjusz który akurat miał zabieg na stopy, bark itp. Jeden z zażenowaniem spuszczał oczy, a inny potrafił je z ciekawości wytrzeszczać. Pani z obsługi miła i jako jedna z nielicznych starała się z uśmiechem rozładować sytuację. Wiem, że to nie jest zła wola pracowników. Oni się nie upomną o lepszą organizację pracy bo mogą ją stracić. Za przestrzeganie prawa pacjenta do intymności przez podległy personel medyczny ustawowo odpowiedzialny jest lekarz (art. 36 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty) ale pan doktor ma pewnie inne, ważniejsze sprawy na głowie niż troska o kuracjusza? Teraz kilka słów o posiłkach. Jedzenie bardzo skromne, monotonne. Przez okres 3 tygodni nie podano ani razu żadnego owocu, nawet ćwiartki jabłka. Do napojów szklanki, pewnie już ze starości, podrapane i wyglądające jak brudne. Na sam ich widok choćby najlepszy napój nie może smakować. Jeszcze taka ciekawostka. W jadłospisie herbata z cytryną. Podawano ją w metalowym dzbanie, a w nim pływały dwa krążki cytryny dla stolika 5-osobowego. Pierwsze dni losowaliśmy kto ma te krążki wyłowić. Po rozmowie z panią dietetyczką na drugi dzień sytuacja się zmieniła. Cytryna była podana na talerzykach , krążki pokrojone tak aby dla każdej osoby wypadło po pół krążka cytryny. Pewnie obsługa kuchni sama uznała , że te pół krążka cytryny wygląda trochę głupio więc od następnego posiłku wszystko wróciło do starego sposobu podawania z tym, że teraz w dzbanie pływało tyle połówek ile osób siedziało przy stoliku. Teraz każdy mógł sobie z dzbana wyłowić swoją należną połówkę albo za pomocą widelca, noża lub łyżki do zupy. Na stół 5-osobowy podaje się tu tylko 3 małe łyżeczki, a do cukiernicy żadnej. Choć obsługa kelnerska sprawna i szybka zapewne nie ma wpływu na kulturę podawania. Byłbym niesprawiedliwy gdybym nie zauważył pozytywnych stron mojego pobytu w Przerzeczynie Zdroju. Jak już wcześniej wspomniałem, na pochwałę zasługują panie z recepcji, troska o pacjenta przez lekarkę prowadzącą dr Ewę J., obsługa kelnerska, pani od borowiny której uśmiech łagodził mój stres, pani od gimnastyki (choć „atlas” niepełnosprawny, a bieżnia zabytkiem). Szczególne podziękowania dla masażysty z pok. 112 który bardzo solidnie podchodzi do swojej pracy. Ten zabieg przynosił mi zarówno ulgę fizyczną jak i psychiczną bo pan potrafił nawiązać rozmowę z pacjentem, zapytać o samopoczucie i zdrowie. Pani salowa z Akacji wywiązywała się dobrze ze swoich zadań, chętnie wymieniała ręcznik i z uśmiechem odpowiadała na „dzień dobry”. Salowe to jedne z nielicznych pracownic które posiadają identyfikator. Czyżby reszta wstydziła się swojego nazwiska i stanowiska? Z sanatorium w Przerzeczynie Zdroju wróciłem zestresowany i odarty z intymności. Mam nadzieję, że choć zabiegi będą skutkować poprawą mojego zdrowia. Jeśli ktoś lubi klimaty lat 70-tych, obojętne mu jest co spożywa, z jakiego naczynia pije i nie przywiązuje wagi do tego jak jest traktowany, jeśli lubi wystawiać swoje ciało na widok innych kuracjuszy, to z pobytu w sanatorium w Przerzeczynie Zdroju będzie bardzo zadowolony tUFPC.